Kontrowersja o Kubusiu Puchatku
Dzisiaj Inspiracja i tajemnica Kubusia Puchatka
Dziś mała refleksja na temat Kubusia Puchatka, dlaczego jest
tak popularny, dlaczego jego myśli są tak często podziwiane, choć wydało by się,
że są bez sensu, jak myśli dziecka.
W tym jest 1 klucz, wielcy myśliciele często podkreślają, że
dzieci mają czyste umysły i myśli i jest w nich ogromna mądrość. Zatem
odnajdujmy w sobie dziecko, aby odkryć prawdę o sobie i życiu.
Ale kontrowersja co do Kubusia Puchatka jest ciekawa, bo
większość uważa go, za słodką postać bajkową, a jaka jest prawda? O tym za
chwilę, ale najpierw pokaże kilka fragmentów z książek Puchatka - ciekawych.
Alan Alexander Milne „Kubuś Puchatek”
„-Więc słuchaj dalej - powiedziałem. - Otuż
pewnego dnia Puchatek wyszedł na spacer, aż zaszedł na polanę w środku lasu, a
pośrodku tej polanki rósł wielki dąb i z samego jego wierzchołka dochodziło
głośne bzykanie.
Kubuś Puchatek usiadł sobie pod tym dębem, podparł głowę na łapkachi zaczął rozmyślać.
Z początku powiedział do siebie samego: - To bzykanie coś oznacza. Takie bzyczące bzykanie nie bzyka bez powodu. Jeżeli słyszę bzykanie, to znaczy, że ktoś bzyka a jedyny powód bzykania, jaki ja znam, to ten, że się jest pszczołą.
Potem znów pomyślał dłuższą chwilę i powiedział:
- A jedyny powód, żeby być pszczołą, to ten, żeby robić miód.
Po czym wstał i powiedział: - A jedyny powód robienia miodu to ten, żebym ja go jadł.- I zaczął włazić na drzewo.
Właził, właził coraz wyżej, coraz wyżej, coraz wyżej, a gdy wreszcie wlazł na górę, prawie do połowy drzewa, taką sobie pioseneczkę-mruczaneczke Miś zaśpiewał:
Dziwny jest niedźwiedzi ród,
Że tak bardzo lubi miód,
Bzyk-bzyk-bzyk,ram-pam-pam,
Co to znaczy? Nie wiem sam.
Potem wlazł jeszcze wyżej...
i jeszcze wyżej...
i jeszcze trochę wyżej.
Gdy tak właził, ułożył sobie inną piosenkę:
Gdyby PszczoLami były Niedźwiadki,
Nisko na ziemi miałyby chatki,
A że tak nie jest, oto przyczyna,
Że się musimy na drzewa wspinać.”
Kubuś Puchatek usiadł sobie pod tym dębem, podparł głowę na łapkachi zaczął rozmyślać.
Z początku powiedział do siebie samego: - To bzykanie coś oznacza. Takie bzyczące bzykanie nie bzyka bez powodu. Jeżeli słyszę bzykanie, to znaczy, że ktoś bzyka a jedyny powód bzykania, jaki ja znam, to ten, że się jest pszczołą.
Potem znów pomyślał dłuższą chwilę i powiedział:
- A jedyny powód, żeby być pszczołą, to ten, żeby robić miód.
Po czym wstał i powiedział: - A jedyny powód robienia miodu to ten, żebym ja go jadł.- I zaczął włazić na drzewo.
Właził, właził coraz wyżej, coraz wyżej, coraz wyżej, a gdy wreszcie wlazł na górę, prawie do połowy drzewa, taką sobie pioseneczkę-mruczaneczke Miś zaśpiewał:
Dziwny jest niedźwiedzi ród,
Że tak bardzo lubi miód,
Bzyk-bzyk-bzyk,ram-pam-pam,
Co to znaczy? Nie wiem sam.
Potem wlazł jeszcze wyżej...
i jeszcze wyżej...
i jeszcze trochę wyżej.
Gdy tak właził, ułożył sobie inną piosenkę:
Gdyby PszczoLami były Niedźwiadki,
Nisko na ziemi miałyby chatki,
A że tak nie jest, oto przyczyna,
Że się musimy na drzewa wspinać.”
Początek Kubusia Puchatka i jego przygoda z pszczołami
pokazuje esencje filozofii, przesłań Puchatka i tak w niewinny sposób wprowadza
czytelników w świat magicznej filozofii, których uczą wielcy myśliciele.
Pokaże to na kilku fragmentach.
Alan Alexander Milne „Chatka Puchatka”
— I ja też lubię — odpowiedział Krzyś. — Ale co lubię robić
najbardziej — to Nic.
— A jak to się robi? — spytał Puchatek po dłuższym namyśle.
— Więc to jest tak: kiedy się idzie, żeby to robić, a
właśnie akurat pytają mnie: „Co będziesz teraz robił, Krzysiu?”, odpowiadam
„Ach, nic...”, i wtedy idę, i to właśnie robię.
— Aha, rozumiem — powiedział Puchatek.
— To właśnie takie nic, co teraz robimy.
— Aha, rozumiem — powiedział Puchatek.
— To znaczy, po prostu chodzić sobie i przysłuchiwać się
wszystkiemu, co można usłyszeć, i o nic się nie martwić.
Ważne!
Nie istotne, co i jak odbieram przesłania, każdy jest inny i
każdy ma prawo interpretować po swojemu, według swego serca i szeptów duszy.
Moja interpretacja
Ukryta wielka
filozofia i psychologia o tym, czym jest szczęście i czym jest pasja. To taki stan,
gdzie robimy coś, nie dla zysków, nie dla celów, ale po prostu bo to lubimy, bo
to nam daje frajdę. Taka droga, to bycie sobą, nie trzeba trzymać się
schematów, ale cieszyć się życiem po prostu. Być tu i teraz. Osoby. szczęśliwe,
to takie, które cieszą się z tego co robią. Zatem przesłanie Puchatka jest
proste, że czasami warto przystopować, odprężyć się, zwolnić i łykać to co nam
daje przyroda, które jest lekarstwem w biegu szczurów
………………………………………………………………..
Alan Alexander Milne „Chatka Puchatka”
„Ale to wcale nie jest łatwe — rzekł Puchatek do siebie,
patrząc na to, co kiedyś było domem Sowy. — Bo układanie Wierszy i Piosenek to
nie są rzeczy, które się łapie w powietrzu. To one cię łapią i wszystko, co
można zrobić, to pójść tam, gdzie one mogłyby cię znaleźć.”
Moja Interpretacja
Proste przesłanie o tym
co pisałam ostatnio. Nie można wszystkich swoich myśli zmienić, ani uczuć. Ponieważ
ludzie dostają przesłania z przyrody i muszą je dawać na zewnątrz, taka ich
natura. To Inspiracja. Poeci, piosenkarze, pisarze nie śpiewają bo chcą, ale bo
to ich znajduje.
……………………………………………………………….
Alan Alexander Milne „Chatka Puchatka”
Prosiaczek był zdania, że po to, aby chodzić do rozmaitych
osób, trzeba znaleźć jakiś Powód (...).
— Będziemy chodzić z tego powodu, że dziś jest Czwartek —
powiedział [Puchatek]. — Będziemy chodzić i życzyć każdemu Bardzo Szczęśliwego
Czwartku. Chodźmy, Prosiaczku.
Moja interpretacja
To typowy przykład
buntu przeciwko schematom. O tym pisał Artur Hirth w artykule
Chodzi oto, ze ludzie
szukają powodów, by komuś dać prezent, odwiedzić kogoś, powiedzieć miłe słowa. Znam
wiele przykładów, że ludzie odwiedzają się tylko na świętach, urodzinach.
………………………………………………………………
Alan Alexander Milne „Chatka Puchatka”
Po dwudziestu minutach czekania Puchatek wstał i powiedział:
— Zdaje mi się, Prosiaczku, że chyba pójdziemy do domu.
— Ależ, Puchatku — zawołał Prosiaczek mocno wzburzony —
przecież ty nie znasz drogi!
— Nie znam — rzekł Puchatek — ale mam w spiżarni dwanaście
garnczków, które wołają mnie już od godziny. Nie słyszałem ich dobrze przedtem,
bo Królik ciągle mówił i mówił. Ale teraz, kiedy nic nie mówi, tylko mówią moje
garnczki, zdaje mi się, Prosiaczku, że będę wiedział, skąd idzie ich głos.
Chodźmy.
Moja Interpretacja
Typowy przykład
przesłania medytacji i odnajdywania drogi, sensu i siebie. Wystarczy skupić
się, wyciszyć, odprężyć i posłuchać serca. Swej duszy, by odnaleźć odpowiedzi.
……………………………………………………………
Alan Alexander Milne „Chatka Puchatka”
Wtedy Puchatek rzucił dwie szyszki naraz i wychylił się
przez most, żeby zobaczyć, która z nich wyjdzie pierwsza. I jedna z nich
wyszła, a że obydwie były jednakowe, Puchatek nie wiedział, czy wygrała ta,
którą sobie upatrzył, czy tamta. Potem rzucił jedną dużą szyszkę i jedną małą.
I duża wyszła pierwsza, tak jak sobie tego życzył, a po niej dopiero wyszła
mniejsza, czego też sobie życzył. To znaczy, że wygrał dwa razy...
Moja Interpretacja
Pokazuje idee starą
jak świat, że można cieszyć się małymi rzeczami i dużymi, ważnymi i mniej
ważnymi. A gdy cierpniemy satysfakcje i mądrość ze wszystkiego co nam nie się los, to zawsze wygrywamy.
……………………………………………….
Alan Alexander Milne „Chatka Puchatka”
Gdy strumyk dopłynął do skraju Lasu, zdążył już podrosnąć na
tyle, że stał się prawie małą rzeczką. I jako ktoś już dorosły, nie pędził, nie
skakał i nie pienił się, jak to miał w zwyczaju, kiedy był młodszy, tylko
poruszał się wolniej, gdyż wiedział teraz, dokąd zmierza, i mówił sam do
siebie: „Na co mam się śpieszyć? Któregoś dnia i tak dostanę się tam, gdzie
trzeba”.
A wszystkie małe strumyki, płynące z góry, biegły po Lesie,
tu i tam, szybko i gwałtownie, bo myślały, że mają tyle jeszcze do zrobienia, a
mogą nie zdążyć.
Moja Interpretacja
To akurat jest 1
znaczne chyba, pokazuje piękną metaforę życia i dorastania.
……………………………………………………
Alan Alexander Milne „Chatka Puchatka”
Bo Wypadek to dziwna rzecz. Nigdy go nie ma, dopóki się nie
wydarzy.
To ciekawe, ile ludzi
zamartwia się rzeczami w przód, zanim coś się wydarzy, a potem się okazuje, że
w rzeczywistości nie było tak strasznie, niż w umyślę? Puchatek pokazuje, że to
głupstwo, bo wypadek zdarza się, kiedy się zdarzy, nigdy szybciej, dlatego nie
powinno się tracić na niego czasu nie potrzebnie.
…………………………………………………
Alan Alexander Milne „Chatka Puchatka”
Przez pierwszych dziesięć łokci Tygrys mówił radośnie:
— Hop, idziemy w górę!
A przez dalszych dziesięć łokci mówił:
— Zawsze mówiłem, że Tygrysy potrafią łazić po drzewach.
A przez następnych dziesięć łokci mówił:
— Ma się rozumieć, że jest jeszcze i złażenie z góry na
dół...
A potem dodał:
— Co będzie już trudne...
— Chyba, żeby się spadło...
— Co będzie...
— ŁATWE.
A teraz zamiast
pokazywać interpretacje , pozwolę Wam to zrobić i można pisać o tym w komentarzach.
…………………………………………………………
Alan Alexander Milne „Chatka Puchatka”
To mówiąc, spojrzał na zegarek, który przed kilku tygodniami
zatrzymał się na pięć minut przed jedenastą.
— Dochodzi jedenasta — rzekł Puchatek wesoło. — Akurat
nadszedł czas na małe Conieco. — I wsadził łebek do spiżarni.
Tu też daje Wam pole
do popisu i do kilku poniższych fragmentów
............................................................................
Alan Alexander Milne „Kubuś Puchatek”
Puchatek czuł, że powinien powiedzieć Kłapouchemu coś
pocieszającego, ale nie wiedział co. Więc zamiast tego postanowił uczynić coś
pocieszającego.
…………………………………………………..........
Alan Alexander Milne „Kubuś Puchatek”
I gdy Królik zapytał: — Co wolisz, miód czy marmoladę do
chleba? — Puchatek był tak wzruszony, że powiedział: — Jedno i drugie. — I
zaraz potem, żeby nie wydać się żarłokiem, dodał: — Ale po co jeszcze chleb,
Króliku? Nie rób sobie za wiele kłopotu.
…………………………………………………………………
Alan Alexander Milne „Kubuś Puchatek” <--- cytaty ze strony.
— Powiedz, Puchatku — rzekł wreszcie Prosiaczek — co ty
mówisz, jak się budzisz z samego rana?
— Mówię: „Co też dziś będzie na śniadanie?” — odpowiedział
Puchatek. — A co ty mówisz, Prosiaczku?
— Ja mówię: „Ciekaw jestem, co się dzisiaj wydarzy
ciekawego”.
Puchatek skinął łebkiem w zamyśleniu.
— To na jedno wychodzi — powiedział
………………………………………………………………….
Dodatkowo dam kilka
znalezionych ciekawych fragmentów z Kubusia Puchatka
Są tacy, co potrafią, a są tacy, co nie potrafią. W tym cała rzecz.
Takich dwóch jak nas trzech to nie ma ani jednego
Myśl, myśl, myśl.
Myśl, myśl, myśl.
– Puchatku?
– Tak Prosiaczku?
– Nic, tylko chciałem się upewnić, że jesteś.
– Nic, tylko chciałem się upewnić, że jesteś.
Z pszczołami nigdy nic nie wiadomo.
Im
bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej tam Prosiaczka nie było
Co poczniemy z Tygryskiem, gdy nam jeść nic nie będzie?
Nie smakuje mu miodek, nie smakują żołędzie...
I powiada, że nie chce na śniadanie jeść ostu,
Jeszcze mały Tygrysek schudnie nam z tego postu.
Gardzi miodem – szalony! Zje żołędzie – i pluje,
I na oset się krzywi, i powiada, że kłuje!
Nie smakuje mu miodek, nie smakują żołędzie...
I powiada, że nie chce na śniadanie jeść ostu,
Jeszcze mały Tygrysek schudnie nam z tego postu.
Gardzi miodem – szalony! Zje żołędzie – i pluje,
I na oset się krzywi, i powiada, że kłuje!
-Byłem gapą, strasznie głupim gapą. Jestem po prostu Miś o Bardzo Małym
Rozumku.
- Jesteś najlepszym Misiem pod słońcem - pocieszył go Krzyś.
- Czy naprawdę tak myślisz? -
zawołał Puchatek uszczęśliwiony.
- Jesteś najlepszym Misiem pod słońcem - pocieszył go Krzyś.
- Czy naprawdę tak myślisz? -
zawołał Puchatek uszczęśliwiony.
Jeśli będzie Ci dane żyć sto lat, to ja chciałbym żyć sto lat minus jeden
dzień, abym nie musiał żyć ani jednego dnia bez Ciebie.
Miałem zmienić koszulkę, ale póki co zmieniłem zamiar
Ja
go nie przewróciłem, ja go wbryknąłem
Deszcz padał, padał bez końca. Prosiaczek myślał sobie, że nigdy, póki
żyje, a miał już on lat bardzo dużo-może trzy, a może i cztery-że nigdy nie
widział takiego deszczu. Dzień w dzień, dzień w dzień deszcz, deszcz i deszcz.
Puchatek we własnej osobie powiedział coś tak mądrego, że Krzyś mógł tylko
patrzeć na niego z otwartą buzią.
Wyszło
to trochę inaczej, niż myślałem, ale zawsze wyszło.
Tak oto dochodzimy do
sedna, że niby mały głupiutki miś o małym rozumku okazuje się jednym z
największych literackich postaci – filozoficznych myślicieli. Za osłono dziecinnego świata pokazuje sens
życia i szczęścia, które docierają do dzieci i do dorosłych. Dlatego tak go
kochamy i uwielbiamy. To tajemnica autora, który chciał przekazać swą mądrość,
ale w taki sposób, by był przyjemny i dla wszystkich. Czy mu się udało?
Ja uważam, że tak.
Ale to nie wszystko. Ktoś kiedyś stwierdził, że Kubuś, to największy myśliciel filozofii
TAO, ale o tym w kolejnym artykule. Zgadzam się z tym, jest to najbardziej filozoficzna bajka wersji książkowej, a także wersji serialowej - animowanej, jaką kiedy kol wiek widziałam.
A teraz zapraszam do cytatów wersji video i piosenek które tak lubimy.
A teraz zapraszam do cytatów wersji video i piosenek które tak lubimy.
Zapraszam do komentowania z refleksjami o Kubusiu :)
Komentarze
Prześlij komentarz